Klasztor w Montepulciano, gdzie przełożoną była św. Agnieszka; fot. Beckstet |
Nie każdy ma predyspozycje do tego, by zarządzać instytucją rangi zgromadzenia zakonnego. Nie chodzi tu tylko o odpowiednie wykształcenie, bo przecież Agnieszka nie skończyła zarządzania czy rachunkowości, a mimo to świetnie wykonywała powierzone jej zadania. Chodzi o właściwie ukształtowaną osobowość, którą zyskuje się poprzez pracę nad samym sobą. Wtedy człowiek staje się gościem z klasą. Tacy byli właśnie święci. Nie bali się nowych wyzwań, odważnie działali w swoim otoczeniu, a samo przebywanie z nimi było przyczyną nawrócenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz